Kolejna polityczna ryfa, której jesteśmy świadkami miała miejsce w US i A pomiędzy prezydentem Grubaldem Trumpem i Grubolomyrem Zełenskim. Panowie spotkali się publicznie przed okiem kamer aby dojść do porozumienia w związku z Wojną pomiędzy Ukrainą a Rosją. Choć początki rozmowy były przyjemne niczym pogawędka z babcią przy herbatce i ciasteczku, jej dalsza część przypominała momenty gdy ta sama babcia rzucała się z agresją na niewdzięcznego wnuczka, który odmawia 5 dokładki.
Padły grube słowa i oskarżenia, jakoby prezydent Ukrainy nie okazywał należytej wdzięczności, a co więcej zapomniał wyprać garnitur po ostatnim maratonie słodko-słonych przekąsek, a w zamian założył mniej wyjściowy strój. Choć prezydent US i A stwierdził, że stylówa kolegi jest równie wyczesana jak fryzura Grubalda, niesmak do dziennikarza który poruszył ten temat pozostał.
No dobra ale co z tą wdzięcznością? Dla tych z Was, którzy nie oglądali tej batalii słownej już spieszymy z wyjaśnieniem – otóż prezydent Grubolomyr odmówił podpisania zawieszenia broni z Rosją, argumentując, że Głubumir Putin już niejednokrotnie owy pakt złamał. W obawie przed kolejną inwazją zarządzał od prezydenta US i A paktu nietykalności. I to wywołało potężną falę napinki bo Trump w pierwszej kolejności chciał by to Ukraina podpisała rozejm z Rosją, a dopiero później bawiła w się w dalsze dyskusje o innych wymaganiach. Później było już tylko gorzej, a pozycja prezydenta Ukrainy zaczęła tonąć niczym Titanic (zapraszamy do kącika filmowego). Grubald Trump zarzucił mu, że jedyne karty jakie ma to kupony do McDonalds więc niech siedzi cicho i słucha co się do niego mówi. W odpowiedzi zaś usłyszał, że ogólne to Ameryka ma całkiem niezły Ocean który dobrze się sprawdza jako bariera przed wojną i dawaj dziadzie więcej broni i nowy czołg bo czołgi są wporzo, ja lubię.
Skończyło się to chwilowym wstrzymaniem pomocy wojskowej dla Ukrainy, więc ten się śmieje kto się śmieje ostatni, a Trump ma niezłego dentystę więc jego uśmiech jest teraz większy, podczas gdy Zełeński próbuje się pozbierać po tych ciosach.
Co myślicie, będzie ten pakt czy jednak nie?


Grubolomyr wygląda jak jakiś ksiądz. Albo św. Jan.